Dwóch buddyjskich mnichów wędrowało przez las. Gdy doszli do rwącej rzeki, zauważyli młodą kobietę, która nie mogła przedostać się na drugi brzeg. Starszy mnich bez wahania wziął ją na ręce i pomógł jej bezpiecznie pokonać nurt. Młodszy mnich obserwował to wszystko z niepokojem.
Gdy kobieta podziękowała i oddaliła się swoją drogą, mnisi ruszyli dalej w milczeniu. Po kilku godzinach młodszy mnich, nie mogąc powstrzymać swoich myśli, powiedział:
– Bracie, dotknąłeś kobiety, choć nasze zasady tego zabraniają. Czy uważasz, że postąpiłeś słusznie?
Starszy mnich uśmiechnął się łagodnie i odpowiedział spokojnie:
– Ja zostawiłem ją po drugiej stronie rzeki już dawno temu, dlaczego Ty wciąż ją niesiesz?
Ta prosta przypowieść niesie ważne przesłanie dla każdego z nas, zwłaszcza dla mężczyzny, który chce żyć świadomie i spokojnie.
W życiu często mamy skłonność do rozpamiętywania sytuacji, które już dawno się skończyły. Potrafimy godzinami, dniami, a nawet latami analizować zdarzenia, których nie jesteśmy w stanie już zmienić. Tym samym obciążamy siebie niepotrzebnym ciężarem.
Starszy mnich uczy nas, że prawdziwa siła tkwi w zdolności do odpuszczania tego, co już minęło. Dojrzały człowiek wie, kiedy coś zostawić, kiedy przestać nosić na barkach historie, emocje i urazy, które nie wnoszą już nic wartościowego do jego życia.
Czy jesteśmy w stanie rozpoznać ciężary, które dźwigamy bez powodu? Czy potrafimy odłożyć na bok zbędny balast i ruszyć dalej, lekko i z czystym umysłem?
Pomyśl dziś o jednej rzeczy, którą niesiesz za długo. Zadaj sobie pytanie: dlaczego nadal ją trzymam?
Być może czas, by zostawić ją po drugiej stronie rzeki.