Dlaczego niesiesz to dalej?

Dwóch buddyjskich mnichów wędrowało przez las. Gdy doszli do rwącej rzeki, zauważyli młodą kobietę, która nie mogła przedostać się na drugi brzeg. Starszy mnich bez wahania wziął ją na ręce i pomógł jej bezpiecznie pokonać nurt. Młodszy mnich obserwował to wszystko z niepokojem.

Gdy kobieta podziękowała i oddaliła się swoją drogą, mnisi ruszyli dalej w milczeniu. Po kilku godzinach młodszy mnich, nie mogąc powstrzymać swoich myśli, powiedział:

– Bracie, dotknąłeś kobiety, choć nasze zasady tego zabraniają. Czy uważasz, że postąpiłeś słusznie?

Starszy mnich uśmiechnął się łagodnie i odpowiedział spokojnie:

– Ja zostawiłem ją po drugiej stronie rzeki już dawno temu, dlaczego Ty wciąż ją niesiesz?

Ta prosta przypowieść niesie ważne przesłanie dla każdego z nas, zwłaszcza dla mężczyzny, który chce żyć świadomie i spokojnie.

W życiu często mamy skłonność do rozpamiętywania sytuacji, które już dawno się skończyły. Potrafimy godzinami, dniami, a nawet latami analizować zdarzenia, których nie jesteśmy w stanie już zmienić. Tym samym obciążamy siebie niepotrzebnym ciężarem.

Starszy mnich uczy nas, że prawdziwa siła tkwi w zdolności do odpuszczania tego, co już minęło. Dojrzały człowiek wie, kiedy coś zostawić, kiedy przestać nosić na barkach historie, emocje i urazy, które nie wnoszą już nic wartościowego do jego życia.

Czy jesteśmy w stanie rozpoznać ciężary, które dźwigamy bez powodu? Czy potrafimy odłożyć na bok zbędny balast i ruszyć dalej, lekko i z czystym umysłem?

Pomyśl dziś o jednej rzeczy, którą niesiesz za długo. Zadaj sobie pytanie: dlaczego nadal ją trzymam?

Być może czas, by zostawić ją po drugiej stronie rzeki.

Autor:

Szymon

Czterdziestka minęła, ale to dopiero początek drugiej połowy meczu. Na co dzień kręcę się między dziećmi, rozważaniami o zdrowiu, budowaniem Dojrzałego i software'u. Większa aktywność fizyczna, więcej książek a czasami dobre kino i jakaś refleksja. To nie oznacza, że wątpliwości nie ma. Są, bo są częścią życia.