Horyzonty czasowe

Ostatnio coraz więcej słyszy się o myśleniu długoterminowym. Po przeżyciu kilkudziesięciu lat na Ziemi, każdego z nas dopada refleksja – ile czasu już minęło i ile jeszcze przed nami. Niektórzy skupiają się na przemijaniu, ale jeśli zdrowie nam sprzyja, wciąż mamy przed sobą sporo lat. Jakie zatem horyzonty czasowe warto uwzględniać w swoim życiu? Jakie błędy, na przykładzie własnych doświadczeń, można popełnić?

Dni

Pierwszym horyzontem jest dzisiejszy dzień, jutrzejszy lub pojutrze. Jakie mam plany na najbliższe dni? Jak zadbam o siebie, jakie ćwiczenia wykonam i co będę jadł? Czy lodówka jest przygotowana, czy może świeci pustkami po intensywnym weekendzie? Czy znajdę chociaż krótką chwilę dla siebie każdego dnia? Czy moja sypialnia jest odpowiednio przygotowana, by zapewnić mi dobry sen i umożliwić rozpoczęcie każdego dnia jako wypoczętemu, dojrzałemu człowiekowi?

Te pytania mogą wydawać się banalne i łatwo je zbagatelizować stwierdzeniem „tak, wszystko będzie dobrze”. Z doświadczenia wiem jednak, że chaotyczne dni szybko zamieniają się w równie chaotyczne tygodnie i miesiące. Nawet kilka prostych pompek rano może skutecznie zmotywować do działania.

Finansowo w horyzoncie dni raczej nie ma dużych wyzwań. Nawet jeśli chwilowo pojawiają się problemy, zwykle ograniczają się one do podstawowych potrzeb: jedzenia, paliwa, opłat za dom. W sytuacji stresowej naturalnie skupiamy się na tym najbliższym, codziennym horyzoncie.

Tygodnie

Horyzont tygodniowy wygląda już inaczej. Jeśli dbamy o drobne rzeczy każdego dnia, po kilku tygodniach zobaczymy konkretne zmiany. Regularne ćwiczenia, zdrowe odżywianie – to wszystko przyniesie zauważalne efekty właśnie w skali kilku tygodni.

W tym horyzoncie istotne stają się także plany dotyczące odpoczynku i spędzania czasu wolnego – weekendowe wypady czy dłuższe okresy relaksu. Ważne jest, by nie zapędzić się w ciągłe optymalizowanie dni i długoterminowe plany, zapominając o bieżącej równowadze.

Finansowo na poziomie tygodniowym musimy już mieć pewien ogląd sytuacji. Warto rozważyć różne scenariusze „co jeśli”, np. utratę pracy lub chorobę. Część oszczędności warto trzymać w łatwo dostępnych instrumentach, takich jak lokaty, złoto czy obligacje skarbowe, które można szybko spieniężyć w razie potrzeby.

Miesiące i lata

Ostatnim horyzontem, o którym myślę, są miesiące i lata. Emerytura, sytuacja rodziców, edukacja dzieci – to plany sięgające daleko w przyszłość. Liczenie na ZUS czy inne rozwiązania państwowe w kontekście zmian demograficznych uważam za lekkomyślne. Pokolenie lat osiemdziesiątych przejdzie na emeryturę w czasach, gdy młodych ludzi będzie bardzo mało, a piramida społeczna zawali się jak domek z kart. Konieczne jest samodzielne oszczędzanie – nawet drobne, ale regularne kroki mogą przynieść istotne efekty.

Ogólny porządek w sprawach finansowych i dokumentacji również ma ogromne znaczenie. Widziałem wiele przypadków, gdy zaniedbane sprawy dziedziczenia, ukryte konta czy brak zapisanych informacji spowodowały ogromne problemy dla bliskich. Nawet prosty dokument zawierający numery rachunków czy wskazówki dotyczące odzyskania kryptowalut umieszczony w znanym miejscu może znacznie ułatwić życie tym, którzy pozostaną.

Miesiące i lata to także czas dbania o zdrowie. Zapewne wielu z nas ma już znajomych po pierwszych poważnych terapiach czy operacjach. To właśnie teraz zaczynamy odczuwać skutki zaniedbań z przeszłości. Dlatego ćwicząc dzisiaj, myślę nie tylko o lepszym wyglądzie za tydzień, ale przede wszystkim o dziadku, którym kiedyś zostanę. Chcę, aby był silny (trening chwytu, ćwiczenia z ciężarami) oraz sprawny kondycyjnie. Długowieczność to coś, za co trzeba będzie zapłacić, ale czym warto będzie się długo cieszyć.

Równowaga jest kluczem

Ostatnio zauważyłem, że brakowało mi odpowiedniego rozłożenia uwagi na wszystkie trzy horyzonty czasowe. Zbyt intensywnie skupiałem się na codziennych zadaniach oraz planach dalekosiężnych, zaniedbując ten średni okres – tygodnie. W długiej perspektywie życia kluczowa jest właśnie równowaga – mieć plan i wizję na każdy z tych okresów.

Mam nadzieję, że Ty również dzielisz swoje plany tak, aby w każdym z tych „koszyków” znalazło się coś wartościowego. Ja wracam do swoich planów, by uzupełnić ten zaniedbany środkowy horyzont.

Autor:

Szymon

Czterdziestka minęła, ale to dopiero początek drugiej połowy meczu. Na co dzień kręcę się między dziećmi, rozważaniami o zdrowiu, budowaniem Dojrzałego i software'u. Większa aktywność fizyczna, więcej książek a czasami dobre kino i jakaś refleksja. To nie oznacza, że wątpliwości nie ma. Są, bo są częścią życia.